Co w ulu piszczy? Warsztaty dla rodzin z dziećmi

29.05.2021 12.00 - 13.00Minęło
Zbiórka przy Pałacu Starym
Prowadzenie warsztatów Mateusz Andryszak, pasieka Miejska Pszczoła.
Tematem będzie m.in. budowa struktury rodziny pszczelej, funkcjonowanie ula, poznawania świata pszczół, zapoznanie ze specyfiką zawodu pszczelarza. W planach degustacja świeżego miodu.
– Moją misją jest edukacja innych ludzi i pokazanie, że można swobodnie żyć z pszczołami w symbiozie, że pszczoły i zapylanie to ważne czynniki zarówno dla różnorodności biologicznej, jak i dla gospodarki – podkreśla Mateusz Andryszak.
* Zapisy alicja.duzyk@mck-bydgoszcz.pl, ilość miejsc ograniczona.

Warto przypomnieć, że Zespół Pałacowo Parkowy we współpracy z pasieką Miejska Pszczoła Mateusza Andryszaka stworzył nową pasiekę na terenach parkowych, za Pałacem Starym – 15 maja 20021. Ostromecko to idealne miejsce na pasiekę ze względu na uwarunkowania historyczne. Ziemia chełmińska, to kolebka bartnictwa i pszczelarstwa w Polsce. Na tym właśnie terenie, pod panowaniem krzyżackim działalność pszczelarską regulowało prawo bartne. Bartnikiem był każdy, komu przysługiwało prawo pozyskiwania miodu z barci. Przywilej Chełmiński sporządzony w Chełmnie w 1233 roku nakazywał obowiązek płacenia czynszu w wysokości jednego denara kolońskiego lub pięciu chełmińskich oraz dwóch „grzywien” (ok. 400 g) wosku pszczelego. Historycy wskazują zatem, że rzemiosło bartne musiało być powszechne na tym obszarze i przynosić zyski. Kwitło i w wiekach następnych, o czym wspominają zapiski kronikarskie Chełmna i Torunia z XVI wieku. Jeszcze w 1740 roku w Łunawach w powiecie chełmińskim znajdowało się trzydzieści barci w borze, których pilnował specjalny dozorca z pomocnikiem.
Wyjątkowe walory miodów z terenów Dolnej Wisły wywodzą się ze specyfiki nadwiślańskiego mikroklimatu i szaty roślinnej, różnorodnej i rosnącej dziko na dużych przestrzeniach. O Dąbrowie Chełmińskiej odległej od Ostromecka o osiem kilometrów czytamy, że już w dawnych wiekach, w zalesionej dębiną części wsi, bartnicy zajmowali się hodowlą pszczół w barciach leśnych. Tradycje bartniczego rzemiosła wpisały się także w nazewnictwo wielu miejscowości, jak na przykład wsi Pień, odległej od pałaców o sześć kilometrów. Prawdopodobne, że nie tylko ostatni zarządcy Ostromecka – Alvenslebenowie spożywali miód z własnych pasiek.